czwartek, 15 maja 2014

Wspólne dzierganie i czytanie

Na ostatnim spotkaniu Wrocławianek zwrócono mi uwagę, że zrobiłam za duży sweter. Poprawiłam się i przedstawiam dwie chusty w skali 1:4.





Przy okazji po raz pierwszy biorę udział w zabawie Maknety i przedstawiam jedną z części z cyklu "Dzieci Ziemi". Ostatnio czytałam je naście lat temu, tym razem postanowiłam zmierzyć się z oryginałem. Lubię fantastykę, więc trudno mi się oderwać i ostrzę zęby na kolejną część :-D

niedziela, 4 maja 2014

Majówka.

1 maja przed obiadem wybraliśmy się na spacer. Na szczęście przed, bo po padało. Przy okazji opstrykałam kolejną tonnerową pannę.
Najpierw odpoczynek przy mchowym dywaniku.

 Później zagubiona w kwietnych gwiazdkach.

  Kontemplująca chmiel... Czyżby o piwie myślała?

W tle prawie zrujnowany młyn nad Bystrzycą.


I mlecze... Lubimy mlecze...


i te żółte...
i dmuchawce...

Czekając na odjazd autobusu.



Niestety na żadnym zdjęciu nie udało się uchwycić niesamowitego koloru tej lalki. Najbliższy oryginałowi jest chyba ten z przedostatniego zdjęcia. W rzeczywistości to brąz ciemnej czekolady. Ciemny, nasycony i raczej chłodny.

Prawie stare.

Swetry. Część tegoroczna, część zeszłoroczna. Zdjęcia z któregoś wiosennego spaceru.

Dziecko w biegu, rękawy swetra już robią się za krótkie. Albo dorobię wstawki, albo wszystko spruję.
 Drugie dziecko też w biegu. Rękawy prawdopodobnie starczą do jesieni ;-)
 Najstarszy wyjątkowo nie w biegu ;-)
Lepsze fotki swetrów to chyba tylko na płasko ;-)