środa, 27 sierpnia 2014

Czytać czy dziergać...

Czasem można połączyć.Z uprzędzionej ostatnio wełny w ramach KAL-u organizowanego przez Justynę wydziergałam chustę Seiklus. Dziergało się przyjemnie, podoba mi się sposób poszerzania chusty. Włóczka okazała się mało gryząca i wystarczająco ciepła, żeby nie marznąć w chłodny poranek.
 

Brakuje jeszcze książki w ramach wspólnego czytania Podczas niedawnego pobytu w Krakowie (o tym więcej innym razem) upolowałam kolejne części Smoczego Cyklu Anne McCaffrey. Zaczytywałam się tym kiedyś, z przyjemnością powracam. Wydająca się Rajem odległa planeta Pern szybko zaskakuje osadników śmiercionośnym Opadem. Czy kolonizacja skazana jest na porażkę? Jaki wpływ na decyzje osadników będą mieli przedstawiciele miejscowej fauny, jakby żywcem wyjęci z ziemskich legend? Mam jeszcze kilka części do upolowania ;-)
Poza tym robią się swetry do szkoły, ale na razie bez zdjęć.

czwartek, 14 sierpnia 2014

Kokieteryjnie

Dzięki uprzejmości Asi miałam możliwość testowania uroczego sweterka. Rękawy do łokcia i panująca za oknem temperatura wykluczały wełnę. Tyle, że wybór pasujących mi bawełnianych włóczek jest dość skromny. Grubością najbardziej pasowała Bahar , chociaż kolory nie te.Wybrałam kolory 16 i 216.
 Turkusowy zostawiłam bez zmian, a żółty zzieleniał.
 
 Efekt końcowy ładny. Początkowo żałowałam, że nie stonowałam turkusu, ale później cieszyłam się z tego. Zabrakło mi kilkanaście metrów włóczki i z pewnością nie byłabym w stanie zafarbować tak samo dokupionego później motka.

 W moim rozmiarze mało kokieteryjne ;-) , co nie przeszkadza mi myśleć o wersji rozpinanej. Kolorystyka następnego byłaby chyba bardziej jesienna.
Asiu, dziękuję :-D