czwartek, 27 listopada 2014

Drutowo.

Dzieje się, oj dzieje. Skończyłam chustę z wcześniejszego posta. Zabrakło mi wełny i nie chciało mi się dorabiać. Po raz kolejny dorabiać ;-) Zwłaszcza, ze kołowrotek odmówił współpracy, a zdecydowanie wolę go niż wrzeciono.


 Sweterki z poprzedniego posta skończone i noszone. Zdjęć nie ma. Na razie. Za to są zdjęcia kolejnych. Wykończenia nie są tym, co lubię najbardziej, więc niebieski czeka na mankiety i plisę przy dekolcie.

A ponieważ ręce swędzą, więc zaczęłam następny.
Oprócz tego stosik miniaturowych chust. Zdjęcia będą jak wolny czas zejdzie się z przyzwoitą pogodą. 

Dziękuję wszystkim za miłe komentarze :-D