Po uprzędzeniu singla stało się jasne, że po zdublowaniu takim samym wyjdzie pstrokacizna. Więc zdublowałam złotą nitką. Wyszło 249 m/49 g.
Oczywiście jest też dzierganie. Z włóczki Jeans robi zwykły sweter do szkoły. Na razie leży, bo zabrakło czerwonej włóczki. Kolory wg zamówienia.
Nie jest zdrowo mieć leniuchujące druty. W ruch poszła Cotton Gold na kolejny szkolny sweter. Ten bardziej oficjalny, będzie też dobry na apele i wyjścia do teatru w chłodniejsze dni.
Oczywiście jest też książka. Tym razem powtórka z indyjskich klimatów. Pretendent do ręki opowieść o poszukiwaniach męża dla Młodej studentki Laty. O tym też. Ale przede wszystkim to opowieść o młodych Indiach, krótko po odzyskaniu niepodległości. O ludziach tam i wtedy żyjących. Radościach i smutkach, codzienności i wielkich wydarzeniach, świętach i układach politycznych, uczuciach, planach, nadziejach, rozczarowaniach... Czytam ją kolejny raz i za każdym odkrywam coś nowego.
7 komentarzy:
Leniuchujące druty? Nie do przyjęcia ;) a sweterki fajne!
Jestem u Ciebie chyba pierwszy raz i zostaję :) Tyle się tu dzieje! Moje druty póki co leniuchują ;)
Druty rzeczywiscie nie powinny odpoczywac. A ksiazka ciekawa :) Lubie indyjskie klimaty :)
Spodobał mi sie poczatek niebieskiego swetra i tekstura jaka wybrałaś. Z niecierpliwością czeka na ciag dalszy.
Świetne te szkolne swetry ;) A powieść o Indiach wydaje się bardzo interesująca ;)
Nie godzi się mieć bezrobotnych drutów ale chyba nie jest tak źle, skoro coś tam się dzierga?
Fajne te sweterki.
Prześlij komentarz